piątek, 29 stycznia 2016

Trochę wyjaśnień i tarta bananowa

Hej! Wróciłam po tygodniu nieplanowanej przerwy! Wpis miał się pojawić w niedzielę, ale internet się zbuntował i nie chciał działać... A potem ostatnia walka o oceny przed feriami zabrała mi resztki wolnego czasu, a jeśli jakiś się znalazł, to dobierałam się do stojącej w zapomnieniu gitary... Ale to przeszłość zamierzchła, rozpoczynają się dwa tygodnie czystej, niczym nieskażonej relaksacji! :D Trzeba szukać w życiu pozytywów, nie? ^^

W ramach przeprosin pokazuję Wam mojego wilczka ^^


A teraz punkt drugi, czyli tarta bananowa. Z góry uprzedzam, że przepis jest w fazie testów, ale efekt wyglądał TAK APETYCZNIE, że muszę się nim podzielić już dziś! (zwłaszcza, że jest niesamowicie prosty!) Czego potrzebujecie:
- zimne masło
- ciasto francuskie (można kupić w jakimś markecie)
- cukier
- banany
- dwie laski wanilii

A jak to przyrządzić? Masłem należy wyłożyć dno patelni. Potem zasypać to cukrem i na środku ułożyć wanilię. Banany pokroić w równe kawałki (ok. 7 cm) i pionowo ułożyć na patelni. Ciasto francuskie wykroić w kółko nieco większe niż patelnia, ułożyć na wierzchu (zawijając brzegi). W kilku miejscach NAKŁUĆ ciasto. Na małym ogniu  zostawić patelnię, żeby masło i cukier połączyły się w karmel, którym mają przejść banany. Następnie wstawić do piekarnika rozgrzanego na 200 stopni do czasu zapieczenia się ciasta. Na końcu można jeszcze przez chwilę podgrzać na patelni, żeby karmel nie przywierał za mocno. I gotowe!

*nie podałam dokładnych ilości, ponieważ zależą one od wielkości patelni (np. moja jest OGROMNA i teraz czekam na więcej bananów) i należy dostosować ją indywidualnie. Całość robi się bardzo krótko (gdyby nie niedobór bananów, wszystko zajęłoby mi z 15 min + czas pieczenia), a wygląda przeapetycznie! Także smacznego i do napisania wkrótce! ^^

3 komentarze:

  1. Przepis wygląda... apetycznie :) i mam nadzieję, że więcej takich poślizgów nie będzie, bo w tamtym miesiącu postów było osiem (zacnych!) a w tym tylko cztery (równie dobre, ale jednak o połowę mniej) więc osobiście mam nadzieję, iż w następnym miesiącu, będzie ich więcej, ale przy tym zachowają swój wysoki poziom :)

    OdpowiedzUsuń