Witam wszystkich! Czy tylko ja miewam problemy z zaśnięciem, choć jestem zmęczona? Potem już śpię co prawda, ale ZAŚNIĘCIE to dla mnie nie lada wyzwanie. Każdy radzi sobie z tym inaczej, a inni w ogóle. Dlatego podzielę się z Wami kilkoma moimi i rodzinnymi sposobami.
Gorące mleko z miodem - nie praktykuję, bo nie przepadam za mlekiem, ale ciepłe mleko ma właściwości usypiające. Potwierdzone przez moją rodzicielkę :)
Muzyka - posłuchajcie ulubionych utworów, ALE tych spokojnych! Najlepiej niech będzie już ciemno, a Wy leżcie pod kołderką ze słuchawkami na uszach. NIE słuchajcie metalu, rocka ani ostrej rąbanki ze skrzypcami, bo to tylko pobudza (chyba że jesteście moją siostrą, wtedy zalecam Sabaton). Powinniście w miarę szybko poczuć senność.
Wieczorna nauka - co jest bardziej usypiającego od nudy? Chyba nic. Dlatego polecam próbę pouczenia się z najnudniejszego Waszym zdaniem przedmiotu (w moim przypadku są to historia i geografia). Szybko odczujecie potrzebę odłożenia książki i zaśnięcia.
Film - jeśli śpicie w pokoju z telewizorem, możecie włączyć sobie film, który znacie na pamięć. U mnie w domu takim filmem usypiającym jest "Na skraju jutra". Jestem prawie pewna, że nie dotrwacie do jednej czwartej filmu.
Internet - czasem, gdy nie mogę spać, wyciągam komórkę i przeglądam przypadkowe strony. Jest to tak nudne, że czasem zasypiam w trakcie przeglądania. Chyba że akurat trafię na fascynujący artykuł o jakichś nawiedzonych miejscach albo morderstwach. Wtedy raczej nie zasnę. Podobnie jak po skończeniu anime "Blood-C". Nie polecam na sen, ale na nocny maraton jak najbardziej.
Książka - niekoniecznie podręcznik, ale jakaś wybitnie nudna lektura. W moim przypadku sprawdzają się "Zmierzch" (nie doczytałam do końca...) i "Pan Tadeusz" (23 strony i padłam). A jeżeli traficie na książkę, która przypadkiem Was wciągnie, to przerwijcie, nim dotrzecie do plot twistu (zwrotu akcji) - zwykle zdarza się to o pierwszej w nocy i nie daje spać przez kilka DNI. Miałam tak z Diabelskimi Maszynami.
No, to tyle! Jeśli Wy macie jakieś inne metody, to możecie się nimi ze mną podzielić w komentarzu! :D
Zrób parę ćwiczeń, typu brzuszki, pompki. USYPIAJĄCE!
OdpowiedzUsuńZ tym telefonem to beznadziejny pomysł, bo telefon (i inne elektroniki) wysyłają jakieś szkodliwe fale elektromagnetyczne, które mieszają w mózgu i przez to ma się bezsenność. Tak więc, telewizor też odpada :/
U mnie ćwiczenia nie działają, bo wtedy dostają skoku adrenaliny i zachowuję się jak dziecko z ADHD xD I zwykle głodnieję, więc wstaję o drugiej w nocy się obżerać... A to niezdrowe >.<
OdpowiedzUsuńMożliwe, ale mi to serio pomaga O.o Zresztą, ostatnimi czasy i tak praktykuję wieczorną naukę xD
No wiesz co? Zmierzch? ^^
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, ale nie używam żadnego z powyższych sposobów ^^
Ja zasypiam mniej więcej po godzinie od położenia się, nawet wtedy gdy cholernie sen mnie morzy ;p
A co do moich sprawdzonych sposobów, to:
Granie na komórce! Gdy cholernie spać mi się nie chce, to wyciągam telefon i załączam jakąś gierkę :) (standardowo tetris lub arkanoid xD)
Myślenie - Tak! W moim przypadku o moim fav klubie (wymieniam w myślach nazwiska wszystkich zawodników, ustalam różne formacje, sprzedaję, kupuję, wyzywam xD POMAGA ZASNĄĆ!) albo fav anime (to samo co z klubem, plus ogarniam ten cały nielogiczny światek xD POMAGA ZASNĄĆ!)
Powyższe dwa sposoby raczej nie są dla wszystkich :D
Bawienie się włosami, duszenie kołdry i rzucanie poduszką - Tak! xD Spróbuj!^^
Iiiii, eeeeee... to chyba wszystko :D
Tak! Zmierzch! xD
UsuńNo też mi się zdarza pograć na telefonie xD Ale wolę przeglądać neta na komórce ^^ A co do myślenia - praktykuję, ale zwykle wtedy obmyślam plany do opowiadań i zapominam, że chce mi się spać, więc ta metoda no cóż... Nie jest w moim przypadku najlepsza xD
Włosy? Muszę spróbować xD A pozostałe dwa służą mi raczej jako wyładowanie emocji, zwykle tych negatywnych ^^