niedziela, 22 maja 2016

TOP 10 - seriale

Witajcie wszyscy! Dopadła mnie blokada twórcza... Ale jakoś sobie poradzę! Chyba... W każdym razie, mam nadzieję, że Wam się spodoba!

MIEJSCE 10

Chicago Fire, czyli historia strażaków i ratowników z pewnej chicagowskiej remizy. Jedną z głównych ról gra tam Jesse Spencer, znany z serialu Dr. House. Co mi się w tym serialu podoba? Nie wiem, bo nie jest on tak do końca w moim typie, ale szybko przywiązałam się do Shay i Matta. Przyjemnie się ogląda, jest akcja, są dramy, czasem ktoś zginie... Dobre na letnie wieczory, gdy nie ma co robić w domu.

MIEJSCE 9

The Walking Dead, które lubię za... Absurd. Oglądam to i w którymś momencie przestałam się zastanawiać nad sensem niektórych działań bohaterów. Jak na razie najlogiczniejszą postacią jest dla mnie Carl. A o czym jest ten serial? Zombie atakują, a Rick i spółka chcą przeżyć za wszelką cenę! Tak w baaardzo wielkim skrócie. Co tu jest? Zombie, flaki, przemoc, flaki... Ogólnie krew się trochę leje. I prawie wszyscy giną.

MIEJSCE 8

Zabójcze umysły - trochę z innej strony, bo serial o grupie z FBI zajmującej się tworzeniem profili psychologicznych seryjnych morderców. Bardzo ciekawy, nieco inny niż większość kryminałów. Osobiście dość mocno zżyłam się z Reidem, jednym z bohaterów. Jeśli ktoś lubi mrok, zagadki i kryminały, to polecam.

MIEJSCE 7

Dr. House, czyli niereformowalny genialny lekarz i jego ekipa zajmują się najtrudniejszymi przypadkami chorób w kraju. Świetna kreacja głównego bohatera, a także pozostałych postaci, przeplatające się wątki medyczne z prywatnymi sprawami bohaterów, bardzo fajne poczucie humoru i ciekawe zwroty akcji.

MIEJSCE 6

Sposób na morderstwo, czyli czworo studentów prawa mający praktyki u renomowanej pani adwokat, którzy wplątują się w morderstwo. Cóż powiedzieć? Zaintrygował mnie dobrze zastosowany zabieg mieszania wydarzeń z "wcześniej" i z "teraz". Zdecydowanie buduje napięcie, charaktery głównych bohaterów też są niczego sobie.

MIEJSCE 5

Queer As Folk... Wielu takich seriali nie znajdziecie, a przynajmniej ja takich nie znalazłam. Pięć sezonów opowiadających o życiu grupy zupełnie różnych ludzi ze środowiska LGBT. Powiem tak: oglądając ten serial śmiałam się, płakałam, wściekałam i popadałam w depresję. A jeszcze go nie skończyłam. Łatwo przyszło mi się wczuć w ten świat, błyskawicznie polubiłam Briana (a później jeszcze Justina). Każda postać ma charakter. Niestety, jeżeli ktoś nie lubi tematyki gejowskiej, to nie polecam.

MIEJSCE 4

CSI: Kryminalne Zagadki Nowego Jorku, czyli mój sentyment. CSI oglądałam już jako mała dziewczynka (gdy rodzice myśleli, że grałam na komputerze, bawiłam się czy coś) i do tej pory lubię wracać do tego kultowego już chyba kryminału. W rankingu umieściłam NY, ponieważ najbardziej mi odpowiadał jego klimat (no i Danny Messer!). Odcinki może i schematyczne, ale to kryminał. W każdym odcinku są morderstwo, zbieranie dowodów, przesłuchania, pościgi i aresztowania. Mnie takie rzeczy kręcą, więc mi się to podoba, tak?

MIEJSCE 3

Gravity - serial zupełnie inny od poprzednich i kolejnych. Opowiada on o grupie ludzi, którzy przeżyli próbę samobójczą i próbują się odnaleźć na nowo w życiu poprzez uczęszczanie do grupy wsparcia. Jest to nieco wulgarny komediodramat, który obejrzałam w jeden dzień. Śmiałam się, płakałam, czekałam na rozwój wątku miłosnego, a na zakończeniu padłam. Powiem tak: kocham ten serial, ale pewnych rzeczy się po prostu nie robi. NIE ROBI. Ale i tak było warto. Gorąco polecam!

MIEJSCE 2

Doctor Who, czyli podróże w czasie i kosmosie. Nie potrafię opisać, co mi się w tym serialu podoba. Chyba wszystko. Bohaterowie, motyw podróży w czasie, różne krainy, zawsze jest coś nowego... Ten serial ma w sobie wszystko: humor, zagadki, przygody, kosmitów, potwory, nieśmiertelność, podróże... Czego więcej chcieć? (Ja chcę z Doktorem wyruszyć na zwiedzanie Wszechświata!!!)

MIEJSCE 1

Supernatural, który jest pierwszym serialem, który tak mi się rzucił na mózg i serce. Dwaj bracia jeżdżący w swojej impali i zajmujący się wszelkimi sprawami paranormalnymi, anioły, demony, Śmierć... A to wszystko też opatrzone fantastyczną muzyką, humorem i niepowtarzalnym klimatem. Nawet fakt, że każdy bohater umiera przynajmniej raz jest do przeżycia!

No, to koniec na dzisiaj! Do napisania za tydzień!

3 komentarze:

  1. Ło maaaaaaatko, serio to była blokada twórcza, skoro pisałaś znów o TOP czegośtam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem... No ale każdemu się zdarza, co nie? :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń