sobota, 19 grudnia 2015

Kociaki

Cóż... Czy tylko ja uważam, że kociaki są urocze? Fakt, bywają nieznośne, złośliwe i destrukcyjnogenne, ale nic nie odbierze im tego uroku, gdy się zwijają w puchatą kuleczkę! Potrzebujecie dowodu? Proszę bardzo!



Są to zdjęcia jednego z moich kociaków, Angelka. Przesłała mi je moja Kuzynka, za co serdecznie jej dziękuję! W każdym razie, czy ta biało-ruda istotka nie jest przecudna?

Najbardziej lubię, gdy Angel lub Diablo (drugi kotek, którego zdjęć chwilowo nie posiadam) wieczorem położą się ze mną w łóżku i zaczynają mruczeć. Problem pojawia się wtedy, gdy w środku nocy wpadają w szał zabawy, jak to młode kotki. Bo wtedy jest dość głośno i właśnie destrukcyjne.

Ale koty to nie tylko słodkie puchate kuleczki, mruczące wieczorami do ucha! Kto ma kota, ten wie. Bo to są podłe i przebiegłe istoty! Zwłaszcza, jak działają w grupie (Diablo i mój Angelek). Przykładem jest ich wspólnie przeprowadzona akcja na kanapce mojej Siostry. Ona sobie siedziała i jadła kanapkę, a jeden z koteczków ją zaczepiał. Gdy była zajęta odpędzaniem Angelka (bo to chyba on zaczepiał), to drugi pod ręką skoczył, porwał kanapkę z jej ręki i nawiał, a zaraz po nim nawiał też Angelek i wspólnie ucztowały na podłodze. Nie ma to jak kocia wataha w domu, nie?

Hm... To w sumie tyle. Jak wszystko pójdzie dobrze, to się odezwę jutro! A żeby nie było Wam smutno, to na pożegnanie macie jeszcze jedno zdjęcie Angelka! :*

1 komentarz: